tibia to gra a jak wiadomo gry sa dla ludzi, tylko trzeba korzystac z nich z umiarem.
Wynik mych ostatnich obserwacji :
Na w-f w szkole :
Nauczyciel : Chopie nie kop tak mocno bo walisz po scianach a nie w bramke
Uczen : Prosze pana ja awansowalem w kick fighting
ulom -.-
Ja tibie rzucilem dawno , ostatnio gralem po 2- 3 godziny dziennie ale to juz przeszlosc gdy siedizalem caly dzien od 8:00 do 20:00 w wakacje czy weekendy
Wszystko sie zakonczylo dla mnie dobrze gdy w 2003r. poznalem sage gier gothic. Oderwalo mnie to i zniechcecilo do tibi ale nie uzaleznilo aby siedziec przy gothicu cale dnie i noce. Kropke nad "i" postawila w 2006r. gra "Fable - zapomniane opowiesci" dzieki ktorej praktycznie zerwalem z tibia, logowalem sie tylko aby pogadac moze czasem pohuncic.
Bazujac na moim i moich przyjaciol przypadkach od gry oderwac sie latwo za pomoca sportow, innych gier itp. ale jak juz pisano trzeba tylko tego chciec a samemu sie oderwie
Ostatnio edytowany przez Andrealfus - 12-03-2007 o 08:07.
|