Zobacz pojedynczy post
stary 12-03-2007, 16:34   #5539
Toca
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 12 12 2006
Lokacja: Złotoryja

Posty: 411
Stan: Niegrający
Profesja: Master Sorcerer
Poziom: 104
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Boltina89 Pokaż post
Ok, ja nie jestem od podejmowania takich decyzji. Nie jestem leaderem tej guildii i daleko mi do tego, gdyz ta guildia miala zajmowac sie pomaganiem No Lifersom w zdobywaniu run,moneys etc. Zabijanie As*licker to drugorzedna sprawa. I duzo mniej istotna

@Ascario -
Takie podejscie "narazie mi nie zalezy na wygraniu wojny" jest dla mnie nie tyle sporym zaskoczeniem, co smutna informacja. Zapewniam Cie, majac do dyspozycji cala guildie na Ventrillo w momencie, o ktory leader by prosil, jestesmy w stanie zabic kazdego z naszych rywali - moze nie liczac Zazka, ktory ma blisko do pz z zolwi<haha>


Nasz problem to ZGRANIE SIE W JEDNYM CZASIE CALYM TEAMEM I TROCHE WIECEJ ZAPALU, WICEJ WOLI WALKI. Wiemy dobrze czym dysponujemy, wiemy, ze po kilku bardziej udanych akcjach ludzie spojrza na to w inny sposob. Moze ktos potraktuje to powazniej. Moze ktos do nas dolaczy. Brakuje tej drugiej polowy serwera, ktora i tak padnie(lub juz padla)gdy przyjdzie na to pora. Nie bede wyglaszal jakis apeli o dolaczanie do niby przegranej juz wojny. Ale moze kiedys sie uda, lecz wtedy wszyscy Ci, ktorzy nas olewaja, nie beda tu grac.

Zycze wszystkim milego dnia, nie traktowania tej gry az tak powaznie

Pozdro/

To samo moga ludzie powiedziec o Tobie czemu ty nie dolonczyles do wojny gdy bylo Relictus lub LoEM, wtedy bylisimy znacznie blizej ich niz tera...
Toca jest offline