A ja tak powrócę do tej genialnej wojny alko vs narko.
Wszyscy wypowiadający się, że narkotyki bardziej rujnują życie itp. - a powiedzcie mi, czym robie większą krzywdę ludziom. Zajaraniem ~5 sticków czy wypiciem ~5 browarów?>.
Ćpając, jeśli w ogóle palenie trawy ćpaniem nazwać można, niszczysz życie swoje. I raczej nikogo dookoła. Pijąc, uhm. Pijąc, powiedzmy, że mam dobry przykład w dość bliskim otoczeniu, jak osoba pijąca może niszczyć życie osobą które są gdzieś obok niej. Psychicznie, fizycznie itd.
Alkohol nie jest zły, jest legalny, bo co?; - )
Na picie jest publiczne przyzwolenie, a za zajaranie thc niektórzy by Cię palcami powytykali. Śmieszne
@Down: Ta 5tka to przykład. Co do wojny, niekoniecznie. Bo widzisz, w tej 'wojnie' nie tylko ludzie stoją po którejś stronie konfliktu - tylko również prawo. I to jest śmieszne, imo. Alkohol cacy, marysia bue
Ostatnio edytowany przez Gallar - 14-03-2007 o 21:11.
|