Cytuj:
aah nie ma po co sięgnąć z różnych powodów...no tak przecież książek jest tak mało i w ogóle...heh
|
Coz, mnie sie zdarzalo wchodzic do Empiku (bo tam ostatnio 'zaopatruje sie' w lektury), bladzic z pol godziny miedzy polkami i wychodzic, bo nie znalazlem niczego odpowiedniego. A czytam naprawde sporo.
Druga sprawa, ze pewnych ksiazek naprawde za cholere nie mozna dostac, przynajmniej u mnie. A miasto spore, wojewodzkie, wiec niby nie powinno byc problemu. Dla przykladu - za
Paragrafem 22, badz co badz ksiazka znana i kojarzona, ganialem po calym miescie dobre trzy miesiace, zanim udalo mi sie wyprosic odlozenie egzemplarza. W
Tango w ogole musialem sie zaopatrywac u znajomych, nie wspominajac juz o ksiazkach, ktorych faktycznie NIE MA w zadnych bibliotekach. A czytanie ~400 stron z monitora to prawdziwa meka.
No i kwestia finansowa, kiedy ksiazka jest tylko w ksiegarni. Niestety, samozaparcia Karnego nie ma juz chyba nikt.
Mam dalej wymieniac?