Osobiscie najbardziej denerwujace jest kiedy ktos mi zakosi targany worek. Po dlugim polowaniu, cap full, a dookola pelno złomu, żal zostawić (rupieć do rupiecia i zbierze się co nie co). No to mozolne zbieranie i tachanie worka... I krew mnie zalewa kiedy jakis niskolevelowy gamoń (zawsze jest kilku takich pod dep) zaczyna grzebać, albo co gorsza podkradnie bezczelnie i siedzi w dep gdzie jest bezpieczny...
To zeby zaoszczędzić sobie stresów biore sobie parcela na drogę, i zamiast pchac się do dep, wysylam przy najblizszej skrzynce. :tongue:
|