Zobacz pojedynczy post
stary 19-03-2007, 22:34   #1
crystal12
Użytkownik Forum
 
crystal12's Avatar
 
Data dołączenia: 26 02 2007
Lokacja: WrocLove ;*

Posty: 170
Stan: Na Emeryturze
crystal12 ma numer GG 9359900 Send a message via Skype™ to crystal12
LOL Historia Rookgaardu

Pierwsze co powiem to prośba o nieusuwanie tematu (robię to od siebie).
Pewnie dziwią was zagadki rookgaardu, których dotychczas jeszcze nie rozwiązano (chyba)... Otóż opowiem wam narazie co wiem nie tylko o zagadkach, ale i o tej całej tajemniczej wyspie na którą trafiamy na początku gry. Zaczne od troszeczkę mniej ciekawych informacji, poniewż najciekawsze zawsze na końcu . Czy interesują was informacje o rookgaardzkich (czy rookowych) NPC? Pewnie tak, bo mają związek z całą wyspą.

Zaczniemy od pierwszego NPC jakiego napotkamy - Cipfrieda. Jest on mnichem, który coś ukrywa. Pewna elfka Kylindra kiedyś przyszła na rook i napadła na niego mimo że był dla niej miły. Może wyczuła jakieś złe wibracje? Należy teraz powiedzieć coś o Obim i Dixi. Dixi jest wnuczką Obiego i pomaga mu w sklepie. Jedno jest dziwne i nie mogę tego rozkminić - na tibia.pl piszą że na przemian z Dixi pracuje jeszcze NPC Vendor. Otóż nie wiadomo nic o Vendorze, gdyż na piętrze możemy spotkać tylko Dixi. Należy wspomnieć o tym że Obi podkochuje się w Amber... Skoro już mówimy o Amber, to jest to jedna z najładniejszych NPC dziewczyn i również najdziwniejszych, bo kto płynie na main tratwą i potem wraca? W jej dzienniczku można zobaczyć imiona NPC z gwiazdkami. Co te gwiazdki oznaczają? Podobno wiele ludzi widziało quest z którego można zdobyć ową szarą książkę. Jednak to nie koniec questu. Jeśli ktoś ma dość słabą broń i chce trochę silniejszą to jak ma ten notebook - idzie do Amber i mówi hi, book, yes i Amber wręcza mu... short sworda. To o NPC robi się nudne więc powiem ciąg dalszy innym razem... A teraz coś, na co wszyscy czekali...

MINOTAUR MAGE

Jak wiadomo za komnatą Minomaga znajduje się teleporter. Prowadzi on z Minohell do Mintwallin i na odwrót. Przybywały tamtędy posiłki, ponieważ w Tibii zaczęli się pojawiać pierwsi ludzie. Minotaury z Mintwallin były gotowe na szturm i miały wejść do Minohell, ale... (i tu się zaciąłem) Teleporter był niestabilny i udało się przez niego przejść zaledwie jednemu Minotaurowi Magowi. Gdy zauważył że nikt nie idzie teleporterem i że o n sam nie może wrócić, zaszył się w komnacie, a drzwi zaklął magią. tylko nieliczni mogą je otworzyć. A teraz coś mniej ciekawego, ale przydatnego:

KYLINDRA (WYMIENIONA WCZEŚNIEJ) I SPIKE SWORD W SKALE

Na Rookgaard przypłynęła z pozoru miła elfka, ecz jednak z charakteru był lwem rządnym krwi. Gdy ujrzała Cipfrieda, zaatakowała go mimo, że był dla niej miły. Cipfried uleczył swoje rany, a mieszkańcy rooku wygnali Kylindrę (Tą elfkę) dość daleko od miasta. Gdy Kylindra walczyła z niewinnymi stworkami gdzie popadnie, ujrzała dziurę i do niej weszła. Zaatakowały ją minotaury, ale swoim kolczastym mieczem (spike swordem) pokonała wszystkie. Gdy prześlizgnęła się do Minotaura Maga, uznała że jest on zbyt silny. Była poważnie ranna i zaklęta elektrycznością, więc zaczęła uciekać do teleportera. Niestety nie trafiła odrazu tam gdzi emiała. Najpierw stanęła w ciemności i ujrzała światło. Bojąc się krzyknęła: "Dla jakiej rasy/jakiego rodzaju demona pracujesz?!". Wtedy ze światła wyłoniła się postać,ani mężczyzna, ani kobieta (mi się wydaje że to The Oracle) i powiedziała: "Masz zbyt kamienne serce by posiadać ten miecz... Umieszcze go na wysepce niedostępnej bez dobrego serca i tylko pokorny będzie mógł dotknąć tego miecza...".

Teraz mam pytanie - Co się stało z Kylindrą? Wiem że pewnie baaaaaaaaaardzo źle przetłumaczyłam księgę, ale nie jestem zbyt dobra z anglika. A teraz:

GHOUL KOŁO KATANA ROOM:

Niestety nic o nim nie wiem...

DALLHEIM:

Wiedzieliście, że za czasów wojny minotaurów z ludźmi Dallheim był zaklęty w szczura? Kto go zaklął?
__________________________________
Temat głupi, ale pomysł fajny <plz nie usuwać>
crystal12 jest offline   Odpowiedz z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.