Wczoraj na angielskim facet patrzy mi do zeszytu i pyta "co tu pisze" a ja mu nie umiałem powiedzieć

Ale to chyba jednak raczej wina, że nie jestem geniuszem z angielskiego i nie za bardzo wiem co pisałem

Ale tak w ogóle to naprawdę piszę "brzydko" i czasem sam mam problemy z rozczytaniem, ale to jest najmniej ważna [w erze komputerów] choroba.