Temat: o grze...
Zobacz pojedynczy post
stary 02-10-2004, 01:31   #44
Monoskar
Użytkownik Forum
 
Monoskar's Avatar
 
Data dołączenia: 25 03 2004
Lokacja: Hiberna

Posty: 142
Monoskar ma numer GG 3253757
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez MayGyver
@Monoskar
do ktorej czesci moje wypowuiedzi sie ustosunkowujesz?
do tej o iraku czy o wojnie czy o odwiecznej rywalizacji miedzy ludzmi?
Do obydwu.
1. Skoro w Iraku nie ma wojny to jaki h... żolnierze wielu narodowosci jada tam, walcza i gina. Nie, nie maja UH, nie odrodza sie w swiatyni po smierci, oni tam nie pojechali po exp. Spojrz na to z perspektywy rozsadnego czlowieka.
2. Od zarania dziejow ludzie unikali wojen, wojna zawsze byla ostatecznoscia, wiazala sie ze smiercia, cierpieniem niewiennych, tragediami rodzin. Zycie to nie Tibia, gdzie po save'ie servera znikaja ciala i wszystko zaczyna sie od nowa, jedyną zmianą jest zmiana cyferek w statystykach.
Jak znam zycie masz 15 lat, jedyne co wiesz o wojnie to wiesci pani od historii rzucane na odczep sie raz w tygodniu i jakies 3 strony ksiazki raz w tygodniu. Gówno wiesz o wojnie, nie byles 3 razy w USA, nie poznales, nie pracowales z ludzmi, ktorych syn czy brat nie wrocil z Wietnamu albo wrocil bez nog z Iraku. Wojna jest zawsze najgorszym rozwiazaniem, ostatecznoscia.

Co do PK'owania gadki pt "PK jest czescia tej gry" sa mocno naciagane. Tylko raz bylem ofiara szmaciarza, oczywiscie ja rycek wtedy ~20lvl, on palek ~39lvl. Moim jedynym bledem byl brak wtedy 4mlvl zeby sie UHnac. Nie powiem, jakos tak dziwnie sie gralo potem. Nigdy nie zrozumiem pajacow atakujacych bez powodu ludzi, ktorych jedynym celem jest nabicie troche exp'a, pozwiedzanie map, spedzenie czasu na robieniu czegos, co sie lubi, zawsze znajdzie sie jakis zakompleksiony dzieciak, ponurak i chuderlak w rzeczywistym swiecie, cwaniak w Tibii, bo w czasie gdy jego rowiesnicy poszli na dyskoteke i "zapomnieli" go zabrac, on nabil skille 80/80
Monoskar jest offline   Odpowiedz z Cytatem