Zaczerpnięte z
http://gry.onet.pl/1515027,,Nastolat...wiadomosc.html
"Gry nie od dziś oskarżane są o wszelkie zło tego świata, a przoduje w tym gangsterska seria Grand Theft Auto. Wokół cyklu znowu zrobiło się głośno, po tym jak stał się podobno winowajcą śmierci 51-letniej kobiety. Cała sprawa nie jest nowa, morderstwa dokonano bowiem 5 września zeszłego roku, lecz teraz toczy się postępowanie.
Pewien 17-letni Brytyjczyk, Ezekiel Maxwell zadźgał 51-letnią kobietę, bo jak twierdził "gangsterskie głosy z Grand Theft Auto wysłały do z misją zabicia czarnej kobiety".
Maxwell wyszedł na ulicę z kuchennym nożem i tam dopadł Carmelitę Tulloch, która szła do pracy. Zadał jej siedem ciosów, zostawił w kałuży krwi i spokojnie wrócił do domu. Zrobił to po całej nocy palenia trawki oraz gry w Grand Theft Auto. Podobno planował zbrodnię na tydzień przed jej dokonaniem. Nieco wcześniej, głosy kazały mu ściąć włosy, aby wyglądał bardziej jak gangster.
Maxwell twierdzi, że głosy zaczął słyszeć w czerwcu zeszłego roku, po używaniu narkotyków. Potem trafił na odwyk, gdzie próbowano go leczyć. Morderca od 14 roku życia popalał trawkę i brał kokainę, więc tak naprawdę gra miała z tym niewiele wspólnego, ale łatwiej jest na nią zwalić winę"
Każdy gada że pl to idioty... ale ja po przeczytaniu tego cieszę sie, że nie mieszkam w BR
Obstawiamy co koleś zrobiłby gdyby grał w Tibie... :
Mój pomysł - zaczął by na babce skilować za pomocą kamieni
