Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Shor'tugal
Jakby sie tak na wszystkim zastanowic to po co sie wogole uczyc? Po co pracowac? Po co tamto i tamto... I tak skonczymy wszyscy tak samo 
|
Tylko gdyby nikt nie pracował, każdy wszystko olewał to nikt nie wybudowałby Twojego mieszkania, jadłbyś to co byś znalazł na krzaczku w lesie itp. ;] Troche pracy jest potrzebne, ale jak dla mnie, to co sie teraz dzieje to jest przesada... człowiek dąży do poznania świata, jego poziom wiedzy się rozszerza... więc każde kolejne pokolenie musi wiedzieć więcej niż poprzednie, gdyż inaczej nie miało wielkich szans na odkrycie czegoś nowego, na zbliżenie ludzkości do 100% poznania świata... i każde nowe pokolenie coraz więcej ma wbijane do łba w szkołach... może przesada, ale postępuje to z pewną szybkością... człowiek spędza młodość nad książkami, podręcznikami(żeby potem 10% z tego mu się przydało faktycznie w życiu), a gdy skończy zakuwanie próbuje oderwać się od szarej rzeczywistości i siada do takiego komputera, pyka se w mmorpgi, w Tibię...
Nie ma to jak średniowiecze... kobiety robiłby normalnie w domu, chłopacy byliby uczeni zawodu przez ojców... po bożemu.

Bo gdyby Bóg faktycznie chciał, żeby ludzie wiedzieli tyle a tyle, to by im przekazał to. ;] A tak siedzą, zakuwają i grzeszą w ten sposób. xP *dziwna teoria... wymyślona podczas pisania posta

*
Po co ja w ogóle się tyle uczę? W ten czas co do szkoły chodzę, już byłbym przygotowany do wykonywania zawodu i robił garnki albo podkowy klepał.
