Spotykasz się z kontrahentem, dajesz mu część swoich rzeczy (głupotą oczywiście byłoby od razu oddawać całość) i przelogowujecie się na drugi świat. Wtedy on daje część swoich rzeczy tobie, znowu się przelogowujecie i tak dalej, dopóki nie wymienicie wszystkiego.
Im mniejszymi porcjami będziecie się wymieniać, tym dłużej, rzecz jasna, będzie to trwało, ale i mniejsze będzie ryzyko, że zostaniesz oszukany.
@down
Niekoniecznie. Jak ktoś chce naprawdę zrobić world trade, a nie tylko szuka okazji do łatwego wzbogacenia się cudzym kosztem, to i tak mając możliwość zabrania wszystkich rzeczy za darmo, pewnie by to zrobił. Jeśli natomiast miałby ukraść tylko niewielką część, to już raczej nie będzie kombinował, tylko się uczciwie wymieni, żeby nie stracić partnera do world trade, bo wiadomo, że zwykle jest z tym ciężko.
Ostatnio edytowany przez Duch Niespokojny - 09-04-2007 o 15:53.
|