Jeśli ktoś się nazywa patriotą kiedy nastają dobre czasy, to znaczy, że nim nie jest. Każdy kraj miał i ma swoje problemy.
Irlandia - kraj nędzy i kanibalizmu na przełomie XIX/XXw.
WB - Wielki krach gospodarczy przed wojną. Dług, którego Stanom jeszcze nie oddali do końca,
Niemcy - Nędza, brud i smród na przełomie XIX/XXw. oraz po II wojnie. Tereny NRD dopiero od niedawna powiększają swój status,
Rosja - praktycznie zawsze, jedynie Moskwa jest państwem samym w sobie, tworząc istne przeciwieństwo reszty kraju,
USA - od początku kolonizacji do czasów wojny secesyjnej,
Francja - rząd sprzedawczyków generała Peten'a,
Bliski Wschód - farmiarnia ZSRR,
Większość Afryki, Azji i Am. Płd - bieda spowodowana wprowadzeniem pieniędzy 300 lat temu, koniec handlu wymiennego,
Jeśli myślimy, że jesteśmy pępkiem świata, i tylko my mamy problemy gospodarcze to się mylimy. Naszym powołaniem powinno być pozostanie w kraju i wyciąganie go z bagna, naśladując Polaków żyjących od pierwszych zaborów do końca komuny. Teraz duża część to głupi egoiści. Praca jest, ale on nie będzie robił za 800zł. To wyjątkowo dziwne, mamy bezrobocie i niedobór pracowników. Jeśli każdy Polak teraz zacznie być patriotą i w całości odda się krajowi to za parenaście lat będzie lepiej.
Tak jak kiedyś powiedział J. F. Kennedy:
Cytuj:
Nie pytaj co kraj może zrobić dla ciebie, tylko co ty możesz uczynić dla kraju
|
A teraz tak na marginesie: Kennedy nie zawsze mówił mądre rzeczy, jest min. autorem:
co mniejwięcej oznacza:
PS. Ktośtam pisał, że zawsze dostawaliśmy "w ciry". Polecam temu komuś pouczenie się historii.