Nie podobają mi sie dialogi:
Jako bochaterów dajesz boga wojny, łowce i początkującego maga, a gadają sobie jak dobrze znające się dzieciaczki na placu zabaw.
Nie chce cie obrazić, broń Boże, ale tak to wygląda.
No bo patrz np. na ten tekst:
Cytuj:
Wstawac spiochy! Przed nami dzien drogi! Veruis wstawaj!
|
Oni znają się dopiero od kilku, lub kilkunastu godzin, ja bym to napisał tak:
Cytuj:
Co to ma być do kroćset! Wstawać mi tu ale już, nie ma czasu do stracenia! Przed nami dzień drogi! Ej ty tam obiboku patentowany, Veruis czy jak cie zwali, wstawaj do cholery!
|
Wiem, wiem, długie, ale przynajmniej w miare odzwierciedla to co sie tam dzieje.
Graficznie nie widze większych błędów.
A jeśli chodzi o fabułę, to powiem tyle, że nie wiele się tam dzieje, do tego walka wody z powietrzem i te angielskie zaklęcia (za którymi nigdy nie przepadałem).
A takie małe plusy to:
Powietrze nie traci krwi. Już sie bałem że jednak ale po przyjżeniu się okazało się że nie
