Akcja ładna, ale naprawdę nic nie znacząca, to tylko rozpoczęcie wojny, a po pvp poszczególnych memberów wątpię żebyście wygrali, o ile wasz leader nie przechyli szali zwycięstwa swoimi zdolnościami. Wogóle ogólny burdel, rozpierdol, ventrilo to wy chyba nawet nie macie, to pisanie na defaulcie, nikt się nie słucha... cienko was widzę

Kto dowodzi?