Cytuj:
Oryginalnie napisane przez spider-bialystok
O patrz, ja jestem caly dzien poza domem, a nikt nie byl jeszcze tak glupi by probowac mnie okrasc czy pobic. Zamiast kupowac kose czy kastet lepiej sie zapisac na silownie, bo wychudzony, zgarbiony sucharek sam sie wrecz prosi, by ktos go zaczepil.
|
tak tak i ch*j trafi w dupe twoją muskulaturę jak wyskoczy sucharek z kosą, odpowiednie umięśnienie nie daje tak dużo jakbyś tego chciał(chyba że u Ciebie w mieście Spider xD)pozatym kozacy chodzą w kilku osobowych grupach ,rzadko chodzą samodzielnie. Tak więc jeśli jestem stosunkowo niski i chudszy a żyje to cud xD?(oraz nigdy mnie nie okradziono ani pobito?)
@topic: Kiedyś tam w przyszłości jak będzie troszkę czasu to będę próbował sobie postrzelać i rozerwać się na strzelnicy(nie dosłownie) bo jeszcze jakieś pare lat temu strzelałem sobie w buteleczki z wiatróweczki.
Co do akcji- co jakiś czas na dyskotece(a raczej w pobliżu)znajdują się debile posiadający nóż na szczęście większość jeśli kogoś dziabnie to nie śmiertelnie albo zostaje dopadnięta przez bramkarzy;]