kilka ciekawych pojęć:
Kaishaku: Sekundant. Gdy samuraj dokonywał seppuku musiał dźgnąć się nożem w brzuch i wyciąć krzyż na znak oczyszczenia. (chrześcijaństwo nie ma z tym nic wspolnego) Nim wyzionie ducha Kaishaku musiał obciąć mu głowę jednym szybkim ciosem. Nie mógł uderzyć zbyt prętko ani za późno.
Ryotozokai: Wojownik walczący profesjonalnie dwoma mieczami. (nie tam jakiś bamberski barbarzyńca z diablo 2) Ryotozokai RULZ!
Tameshigiri: Ciekawy 'obyczaj'. Po otrzymaniu nowego miecza samuraj lubił wyjść na pole i wypróbować się na wieśniakach. Było to oczywiście nielegalne. Jedna z prawdopodobniejszych wersji mowi, że 'zabójstwo na skraju dróg' stało się tak popularne, że ofiary liczono w tysiącach więc ostatecznie stało się to zabronione.
Yakuza: Japońska mafia. Są bardzo mściwi (jak na starych filmach) i podobno do dziś lubią czasem używać katan. Co ciekawe podczas legendarnego trzęsienia ziemii pare lat temu, Japonia nie popadła w panikę. Szybko się zorganizowali. Wiadomości donoszą, że Yakuza zamiast skorzystać z okazji i napadać na sklepu także zaczęła wspomagać naród m.in. podrzucając paczki z jedzeniem pod baraki mieszkalne dla ofiar. Ale cóż - to w końcu Japonia - nie Polska ;]
|