Lol, własnie miałem na Antice ciekawą sytuację

Przed mostem prowadzącym do Thais stoją dwaj knighte. Skillują nawzajem na sobie na party...prawdopodobnie nie ma ich przy kompach bo jeden bił dosyc mocno podczasz skilowania i tamten drugi co chwile ma red hp (gdyby nie to że ludzie przechodzący obok nich litowali się i go uleczali to by już dawno zginął)

Stoi dookoła nich grupka ludzi

nagle się oni obudzili, zaczęli grozić tym ludziom (chociaz sami mieli po 10 lvl

) i odeszli kaweł dalej skillować. Nie kontrolowali sytuacji i po chwili...jeden zabił drugiego :/ I tak to wygląda, jedne knight stoi, drugi leży plackiem na ziemi

ja akurat robiłem runki, podchodzę do ciała tego knighta i wziołem sobie jego rzeczy (jakieś 150gp, war hammer i bear paw). A tamten drugi knight dalej stoi...nagle podchodzi jakiś 9 lvl druid, patrzy na tego trupa, zauważa że jego zabójca stoi obok niego i...woła do tego knigta "you are PK" i go atakuje...troche go obił ale znikła mu już czaszka. Po chwili znowu krzyczy "you are PK" i znowu go atakuje (ten knight oczywiście od początku do końca nawet nie drgnął :/) ...tym razem zabija...oczywiście wszedł do miasta i...zabili tego druida

ja stałem obok i się nie wtrącałem, ale ten druid wyszedl ze świątyni i mnie atakuje! Coś krzyczy do mnie w jego języku (nie wiem co to za język

napewno nie angielski

) i...inni znowu go zabijają...podsumowując - skillowało sobie 2 knightów, jeden zabił drugiego, druid zabił tego zabójce i sam zginął 2 razy
