[Str4t0s]

Oryginalnie napisane przez gram.pl

Jeden z uczniów teksańskiego liceum Clements stworzył na podstawie planów swojej szkoły mapę do gry FPS. Po wyjściu sprawy na jaw został uznany za terrorystę.

Pewien nastolatek chińskiego pochodzenia, uczęszczający do liceum Clements (stan Teksas, USA) stworzył wirtualną mapę swojej szkoły. Wszystko może przeszłoby bez większego echa, jednak owy uczeń zrobił to, aby urozmaicić partyjki w bliżej nieokreślonego shootera, w którego grywał z kolegami. Zainteresowało to jego rodziców, którzy sprawę zgłosili do zarządu szkoły. Został on z niej wydalony i przeniesiony do innej placówki.

Dodatkowo zainteresowała się nim policja. Zostało wszczęte śledztwo, w którego konsekwencji młody modder został tymczasowo aresztowany. Przedstawiciele władzy przeszukali jego komputer i pokój - podejrzenia mundurowych wzbudził młotek, którym chłopak naprawiał rozpadające się łóżko. Na tej podstawie został on uznany za terrorystę, który planował atak na swoją szkołę.

Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Żadne zarzuty nie zostały postawione "kreatywnemu" uczniowi, dostał on jedynie zakaz uczestniczenia w zbiorowych imprezach i uroczystościach organizowanych przez szkołę. Wygląda na to, że po tragedii w Virginia Tech służby mundurowe USA będą teraz dmuchać na zimne, czasami aż do przesady.

Powiem tylko jedno. Po przeczytaniu tego tekstu ,krzeslo jest nie do użytku.