Shan, ty sobie nie myśl, że ja do plastyka poszłam. Ja tylko się dostałam i od pół roku siedzę "między ludźmi", gdzie ciągle słyszę krytykę (na szczęście nie tylko na moje "dzieła", choć na to czekam z utęsknieniem). Ty masz swój styl, a ja jestem śmierdzącym "warsztatowcem", jak to mi ostatnio powiedziała pani Ola. Ja dążę do pewnego swojego schematu i wzorca i powiem ci, że pomalutku się jakoś posuwam. Ty robisz na luzie, jako hobby, a ja mam swoją durną ambicję i siedzę i się dokształcam, żeby np. anatomia była dobra. Poza tym ty nie dążysz do realizmu, a ja w tym roku postałam trochę w galerii przy pracach poważnych twórców (przede wszystkim olej) i tak się złapałam za głowę, jak się poprzyglądałam. Każdy ma swój cel, a ja bym chciała, żeby kiedyś to co robię mogło tak mocno i wyraźnie wywoływać uczucia jak np. dzieła Malczewskiego.
Slythia z kolei sama też stara się odwzorować świat realny, bryły i wogóle. I nie wiem, czy ci mówiłam moja droga, ale wśród moich "pierwszych" nieco porządniejszych prac była właśnie czaszka ^^
@up
Aleś mi się wgryzł w trakcie pisania ;>
__________________
Wystarczy chcieć...
|