Generalnie się na keyloggerach nie znam, w końcu w gównie się nie babrzę, ale już lepszym na nie sposobem (niż w tym PirateTale, czy jakoś tak) jest sposób Maple- i Runescape'owy. Po prostu wyświetla się 'pad' - klawiaturka, ale z losowanymi pozycjami przycisków. Po kliknięciu pozycje się zmieniają. Co prawda wpisywanie passów bardzo się przez to wydłuża, ale ja się z takim fantem czuję bezpiecznie - lub czułem, bo nie wiedziałem, że istnieją KG z funkcją robienia screenshotów.

A co do 'własnej winy' przy łapaniu KG - sądzę, że wielu słyszało o 'aferze' z
drive-by-download - wystarczy kliknąć link i już można robić reinstalację systemu. Do tego dochodzą zainfekowane zdjęcia, swego czasu można je było nawet wklejać tutaj (to właśnie z tego powodu są teraz te ostrzeżenia) - ktoś wchodzi w temat, dajmy na to, 'Przyjaciele z Harmonii', ogląda 10 stron fotosów, a na 11 czeka zainfekowany obrazek 1x1, dosłownie niewidoczny. Wina usera? Niektórzy mają za słabe kompy, żeby antywirus swobodnie na nich chodził...