Zgadzam sie z Vagraav'em by nie pisac zbednych postow. Wedlug mnie ta wasza tak zwana "wojna" jest uciazliwa nie tylko dla gildii walczacych. Ale wytlumaczcie mi czemu musi byc uciazliwa dla postronnych ludzi ? Rozumiem, jak ktos robi PoI lub inny quest z CO albo z EM no to moze jest to zrozumienia. No ale gdy czlowiek sobie spokojnie expi to ma praktycznie przyslowiowy noz na gardle. Boi sie o wlasne "zycie". Nie moglibyscie walczyc fair tak jak np. Aurea, Furora(chodz nie znam duzo szczegolow) ale nigdy sie nie spotkalem by wojna oddzialowywala na postronnych ludzi. Ostatnio wielu moich przyjaciol mialo nie mile spotakania z CO lub EM. Wedlug mnie najwiekszy podjudzaczem tego wszystkiego jest "Glos Chosen Ones"(kazdy wie o kogo chodzi) Moze jest lojalna ale to ona dyktuje Nemtorowi co ma zrobic. Chcialbym by trafilo to do Was, bo niektorzy ludzie w tym ja(mialem zdarzenie zwiazane z Chosen ones) boja sie grac. Zaraz bedzie pewnie: " NO I JAK ZAWSZE ALL PRZEZ CO ". EM nie jest bez winy tez, no ale oni przynajmniej sa inni. Wczoraj ogladalem filmik z zabicia Root~, szczerze mowiac nie myslalem ze kiedy kolwiek Nemtor bedzie PA a tu jednak.
Jezeli moglby to ktos dac do przeczytania "wladzom: obu gildii
Btw. Prosze o nie zwracanie uwagi na bledy, I omincie glupie posty typu : JESTES POJ~~~ itp. Ja mam swoje zdanie, oczywiscie chcialbym uslyszec co myslicie na temat mojego posta, ale prosze o zachowanie powagi.
Pozdrowienia Dla Wszystkich.
Peace Forever!
