[Xyriela]

OMG zawstydziłam się.

Ja pamietam jak Cie poznalam, Djinn~. Chodziles po depo i mowiles cos w stylu "Kto mi pomoze ale mnie nie zabije".. Mysle sobie "Jezu pewnie spotkalo go to samo, co mnie kiedy zaczelam grac w Tibie" - mianowicie to, ze po opuszczeniu rooka znalazlam sie w Venore i nie wiedzialam o co kaman, zabili mnie od razu kilka razy i zrobilam nowego chara z postanowieniem pozostania na rooku.. Gdyby nie Tien Shin, moze siedzialabym na rooku do teraz.. :') :*

Nic sie nie dzieje na Selenie. Moze poza tym, ze Master Macavelli pekuje z Alfisem wieczorami. Radze uwazac na Cetasa, Pirreusa i spolke..

Może nie każdy wie, ale swego czasu Xyriela była facetem.. Tzn w Tibii xD :



@Odis
Masz racje co do loota. Co do wrogow rowniez.. Gra bylaby nudna bez jakiejkolwiek dawki adrenaliny.



Jak widac bylo ich paru xP. Jeden na obrazku lezy juz pode mna. Co dziwne pekerzy Ci od tamtego czasu nigdy mnie nie zaatakowali, a nawet urzadzaja sobie ze mna przyjacielskie pogawedki Dziwne, w jaki sposob mozna nieraz zdobyc czyis respekt...

Pozdrawiam ;o

xyriela