[marttin89]

Oryginalnie napisane przez .:Boixos:.

nestor ,te slowa maja znaczyc to,ze jezeli ktos nie chce walczyc po naszej stronie,a woli walczyc po stronie NG to droga wolna.

jezeli anru zostal zabity przez powiedziedzmy sobie szczerze,mniej znaczacych czlonkow gildii,i podejmuje decyzje o walczeniu przeciwko nam to prosze bardzo.

jezeli podejmuje decyzje o tym czy walczyc z nami czy przeciwko nam na podstawie 2 osob ktore postanowily sie zabawic (za co ofc zostaly/na skarcone) to ja nie mam pytan

nie lepiej byloby pogadac z ryba czy kims innym ,ze tak powiem,wiecej znaczacym?

oby2 dobrze wiemy ze zalezy nam na jak najlepszej reputacji gildii,i wiemy co sie dzieje na vencie jak ktos zasugeruje zabicie kogos nawet za pomaganie ng

jako LS odcinamy sie od tego typu zachowac (czyt. random pkingu) i bedziemy starali sie to tepic,mysle ze efekty juz sa widoczne

zagadzam sie kiss skorr