Aż mnie skręca z ciekawości, dlaczego mnie takie rzeczy nie dotyczą. Może dlatego, że nie zadaję się z podejrzanymi typami? Normalna osoba nie łamie nikomu nosa.
Tak samo wszystkie te "niewinne" osoby, może policja ot tak sobie wytypowała akurat twoje mieszkanie i sobie weszli i ciebie oskarżyli?
A świadkowie muszą zeznawać wszystko, co wiedzą, o ile nie są spokrewnieni lub w zażyłościach z oskarżoną osobą.
__________________
Podpisano, Adner.
|