Cytuj:
|
Tylko Ty! W moim sercu Ty! Jedna jedyna! Niepokonana! Jaga kochana!
|
Nieprawdopodobny mecz. Obydwie drużyny zaprezentowały 1-ligowy poziom. 1 połowa była niezwykle wyrównana. Jagiellonia mogła strzelić 2 bramki, Ruch także miał dwie 100% sytuacje. Chorzowianie nawet wpakowali piłkę do naszej bramki, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Druga połowa to już zdecydowana dominacja żółto-czerwonych. W pierwszych 20 minutach zespoły wyraźnie zwolniły tempo. Kilka sytuacji miał Janusz Wolański - powinien strzelić co najmniej 1 bramkę. Ok. 20 minut przed końcem meczu zaczął się koncert Jagi. Najpierw w odstępie 3 minut dwie fantastyczne okazje na strzelenie bramki. Najpierw gości uratował słupek, potem niecelny strzał. Wszystko wyjaśniło się między 75 a 80 minutą. Najpierw po zamieszaniu w polu karnym Chorzowian kapitalną bramkę z woleja z 14 metrów strzelił Remigiusz Sobociński, później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został zawodnik Ruchu - wtedy już nikt nie miał wątpliwości, że 3 pkt pozostaną w Białymstoku. Wprawdzie pod koniec meczu za symulowanie faulu w polu karnym przeciwnika drugą żółtą kartkę obejrzał Mariusz Dzienis i ostatnie 5 minut gra toczyła się 10v10, ale Ruch nie zagroził już bramce Jagi ani razu. Jagiellonia Białystok vs Ruch Chorzów 1:0 ! Oczywiście nie można zapomnieć o kapitalnym dopingu. Stadion wypełniony był po brzegi. Stadion nie ucichł ani na moment, przez co spiker nie mógł nas spytać na początku meczu: "KTO WYGRA MECZ?" Warto też wspomnieć, że na gnieździe pojawił się były zawodnik Jagi, występujący obecnie w Górniku Łęczna - Przemek Kulig. Kibice pięknie podziękowali mu za te lata spędzone w Białymstoku, a on pocałował "Jotkę" na szaliku. Ostatnim wątkiem w tej epopei jest debiut w żółto-czerwonym trykocie członka Klubu Wybitnego Reprezentanta - Tomasza Wałodcha. Tomek zagrał bardzo dobry mecz, nie popełniając żadnych błędów.
Takiego pewniaka nam potrzeba!
>Hoom
Biję Cię na głowę opowiadankami
Aha, zapomniałbym...
1 LIGA 1 LIGA BKS!