Więc raz szedłem sobie z kolegą.My sie jescze nie znamy na grze za dobrze i idziemy gdzie popadnie. no to poszliśmy na Valkirie tam koło Carlin.I kumpel zaczyna gadać z Valkiria

. Ja mu mówie żaby uciekał ale on był chyba zajęty pisaniem i niewidział że doniego pisze... No za długo sobie z Valkiria nie pogadal

. Jak zobczył czerwone życie zaczoł krzyczeć : HELP PK! Jak by tego było mało to krzyczał tak na harmoni -.- ....