No więc posłuchajcie moich historii
1. Expię na dwarfach soldierach 20 lvl knightem ze średnim eq i skillami i doszedłem do miejsca gdzie na full respawnie jest 10~ soldierów blisko siebie. Jednak idąc z przodu zabijałem je po kolei i tak się złożyło, że nie patrzyłem na godzinę i nastał saving server. Zdenerwowany, że nie mogę expić czekam kilka minut i próbuję się znowu zalogować. Jednak nie wpadłem na to, że po saving serverze respawn jest pełen

2. Knight. 35 lvl. Polowanie na PoHu. Rundki: cyklopy - slimy - ghoule itd. Mam przy sobie BP UHów oraz walczę Giant Swordem, więc rzecz jasna nie mam tarczy. Otwieram dziurę, gdzie na początku są rotwormy i wchodzę. I w tym momencie odłączyłem nogą kabel od neta.
3. Tak samo jak wyżej exp na PoHu tyle, że nie knightem, a 37 lvl druidem. Właśnie wyszedłem ze slimów i nagle mama mi każe wynieść śmieci. No więc ustawiam się w ustronnym miejscu, gdzie respi się tylko 1 rotworm i idę posłusznie spełnić prośbę rodzicielki. Gdy wracam, widzę napis "You are dead." A obok jakieś inne ciało i 4 slimy. Zdenerwowany wracam po ciało, biorę loota i próbuję znaleźć osobę, która wpadła na genialny pomysł zlurowania slimów. Otóż okazało się, że gdy ja stałem afk pewien 10 lvl druid ropnął slima i czekał aż dokona on swej powinności. Gdy zginąłem, to druid ten zechciał wziąć loota i wtedy te slimy, które zabiły mnie, zabiły także i jego. I tak noobek zginął przez własną głupotę oraz chęć dokuczenia innym
