Zobacz pojedynczy post
stary 22-05-2007, 10:28   #109
Taer
Użytkownik Forum
 
Taer's Avatar
 
Data dołączenia: 22 04 2007
Lokacja: out of sight

Posty: 118
Stan: Usunięty
Imię: Elvereth
Profesja: Master Sorcerer
Gildia: Whatever
Świat: Obsidia
Poziom: 73
Poziom mag.: 53
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Fin'er Pokaż post
Dobra, żeby nie było że popieram najeżdżanie na rodziców... Opisze mój pogląd na tą sytuacje.


Przejdźmy do meritum - Rundo padł 18 maja około godziny 22 - 23 PM. Do śmierci Azareda przyczynił się 20 maja około godziny 22 PM.

Na dogadanie się z LS miał niecałe dwa dni.

Gdybym był na jego miejscu, odczekałbym jakiś czas ( 2-3 dni) na przeprosiny ze strony tego, który go bluzgał. Gdybym ich nie usłyszał to bym jawnie opuścił gildie i przyłączył się do LS, a nie bawił się w jakieś zdradzanie NG ( bo chyba nie wszyscy kumple zaczeli go w tym samym czasie bluzgać. Jeśli tylko taki np. Mannow powiedział coś na rodzinę Runda, to nie oznacza to że Azared musiał tak samo myśleć. )
Rundo jest w pewnym stopiu asertywny, spokojny, kiedy to jeden raz po przegranej bitwie na jego na jechali nie przejal sie. Ale to sie powtorzylo i potem znow, nie myslcie ze azared czy mannow powiedzieli raz "a huj w dupe twojej starej" i on sie obrazil, on ma 20 lat i nie jest dzieciakiem. ale juz po pewnym czasie mogl wybuchnac. Jakby po kazdym openie mnie wyzywali, moja matke to tez bym zrobil wszystko, aby oni padli i nie bawilbym sie w oficialne odchodzenie. Zrobil co zrobil i za to szacunek mu, pokazal ze ma gleboko w dupie te gre i jest ponad nia.
Taer jest offline