moje zdanie o wojnie...
zapewne wielu z was zastanawia sie po czym poznac ze sie wygrywa woje lub ze sei ja przegrywa
jesli chodzi o taka wojne z jaka mamy do czynienia na xerenie ktora trwa juz jakis czas i zapowiada sie iz bedzie trwac to najwazniejszymi rzeczami sa: fragi, expienie i nabijanie kasy i wszystkie te rzeczy sa ze soba powiazane.
wiadomo ze w dlugim okresie przetrwa ten kto bedzie mial wyzszy lvl od swojego przeciwnika ale co to dokladnie oznacza? iz suma sumarum z fragow i expa decyduje czy dana strona wojny odsuwa sie bardziej od zwyciestwa czy sie do niego przybliza.
i tak nie dosc ze tengu ma przewage zarowno liczebna jak i lvl'owa to jeszcze expia wiecej niz przeciwnicy i nabijaj przy tym tez troche kasy.
wiadomo ze wbk i outstanders tez zarabiaja na noob charach ale nie odrabiaja expa ktorego traca i to traca wiecej niz tengu bo wiecej padali.
tak wiec jesli wbk i outstanders nie 1. urosna w sile dzieki posilkom w charakterze innych playerow 2. nie beda expic wiecej od tengu (i padac mniej od tengu) 3. beda padac wiecej od tengu (i expic mniej) (prawie ze tozsame z pkt 2

) to ta wojne przegraja.
a jaka jest sytuacja teraz? zarowno mniej expia jak i czesciej padaja a wiec to tengu zmierza w kierunku sukcesu
