[Raul]

Ciekawa sytuacja może mieć miejsce podczas ostatniej kolejki Primera División. Barcelona i Real wygrali swoje wczorajsze mecze. Dzisiaj gra Sevilla z Saragossą i załóżmy, że Andaluzyjczycy wygrają. Za dwa tygodnie (w przedostatniej kolejce) ustalmy, że będą takie wyniki:
Saragossa - Real 1:1
Barcelona - Espanyol 1:1
Mallorca - Sevilla 0:1

W tym przypadku wszystkie trzy drużyny przed ostatnią kolejką miałyby po 73 punkty. Czyli na pierwszym miejscu byłby Real, na drugim Sevilla, a na trzecim Barcelona (tworzymy mini tabelę między tymi trzema zespołami). W ostatniej kolejce Real gra u siebie z Mallorcą, Sevilla u siebie z Villarreal, a Barcelona na wyjeździe z Gimnastic.
I teraz można sobie zakładać różne scenariusze. Jeśli wygrają wszystkie trzy zespoły, to oczywiście Real mistrz, Sevilla wicemistrz, Barcelona trzecie miejsce. Jeśli wygra tylko Real i Sevilla, to mistrzem zostaje Sevilla (lepszy bezpośredni bilans bramkowy w spotkaniach z Realem). Jeśli wygra tylko Real i Barcelona, to mistrzem zostaje Real (zwycięstwo i remis z Barceloną w Lidze). Jeśli wygra tylko Sevilla i Barcelona, to mistrzem zostaje Barcelona (lepszy bezpośredni bilans bramkowy w spotkaniach z Sevillą). Jeśli tylko jedna drużyna wygra w ostatniej kolejce, to oczywiście ona zdobywa mistrzostwo. Zagmatwana sytuacja. Jak wiemy wszystkie mecze ostatniej kolejki zostaną rozegrane o tej samej porze.
Na koniec taka ciekawostka, załóżmy, że Barcelona do przerwy wygrywa 1:0 z Gimnastic, schodzi do szatni i widzi wyniki Realu i Sevilli do przerwy: Real 5-0 Mallorca; Sevilla 5-0 Villarreal. Czyli przeciwnicy mają już pewnie wygrane mecze. To teraz Katalończycy sobie rozumują, że jeśli oni również swój mecz wygrają, to zajmą trzecie miejsce i dadzą mistrza Realowi. Jednak jeśli swój mecz zremisują/przegrają, to również zajmą trzecie miejsce, ale mistrzem będzie Sevilla. Wybór będzie chyba jasny. ;] Dopóki Barca nie dowie się o wysokich zwycięstwach Realu i Sevilli, będzie walczyć, ponieważ też będzie miała do końca szansę na mistrza.