w sumie lubie thais na samerze
Sytuacja:
stoi sorcerer (nie pamietam imienia) level 49 i po chwili wyrzuca scale armorka brass legs i cooper shield. Podbiegaja jakies nooby knight, 2palkow (level kazdy 10 chiba) i knight mowi:
(tlumacze na polski bo on polakiem nie byl)
-Zobaczcie!!!wywalil armor jestbezbronyy zabijmy go!!!!
(gosciowi sie pomylil czat normalny z privem)
i oczywiscie zrobily sobie n00bki white skulle czarodziej tylko:
-Ehhh.. die n00bs.
Po czym za***al ich gfb i kilkoma sd ( mi byloby szkoda sd na takie gnioty)
sytuacja 2:
expie w ancient temple i podchodzi koles 9 level paladyn (mam tera 10

kto mi podskoczy?

) i zaczyna nawalac spirami(ja mu je zabieram). spokojnie mowie mu stop(bomysle koles dal missklika) aten mi fuck you... to ja mu *** z halabardy hmmow i koles zaczyna sie drzec:
-no, no no pls missclick
-stop!
-you rooked
dalej nic nie powidzial bo zobaczyl napis: you are dead
ale nie koniec jego noobstwa siedze w depo a ten podchodzi i sie pyta:
-i dont get it... why you killed me? i just wanted your loot!
i to mnie dobilo
