Nie ma komentow to bedzie double post
Dzis wybralismy sie z Saniem na podboj Calassy.
Taktyka byla taka idziemy az do konca gdzie ustawiamy sie w moim ulubionym miejscu a op drodze jak sie cos zrespi mu za plecami to ma krzyczec i s*******ac.

Po dodze bylo czasem gorąco glownie przez to ze Predatory bardzo lubily atakowac Sania i skutecznie opieraly sie Execie...

I koncowy loot, nie za bogato ale bylismy na +

Teraz lecimy na DLe lub demce

reszta screenow pewnie po polnocy.