Tak fajny filmik, że aż Guano Apes posłuchałem bez obrzydzenia. Też pamiętam czasy, kiedy cały plebs uważał, że Draz&friends to obrońcy Azury.
Edit: Okazuje się, że to wcale nie jest Guano Apes. Ale głos wokalistki tak podobny, że łeb bym sobie dął uciąć.
