[quote=Adikeen;1467740]W sumie przyznam Ci racje z tym co napisales, ale siedzenie 24 na kompie i wlepianie oczu w komputer to chyba nie bylo dobre rozwiazanie dla ocen w szkole. Za to u nas bylo odwrotnie: chodzilismy do szkoly/pracy, mielismy rl life jak to mowia, za to staralismy sie byc na kazde zawolanie. Lecz co z tego wyniklo to wiesz ;-)
Pamietam jak zawsze knaak albo pyrokar mowil ze vu sneakami tej wojny nie wygra, dopiero potem zobaczyli, ze zle mowili i postanowili zmienic server. Wtedy sie zaczelo olewanie wojny. Z poczatku tez gralem na obsidii, ale to tylko tydzien gry byl.
Dla mnie jedna wielka porazka bylo to co mowilem wyzej, ze ludzie tacy jak Sowqu nie maja honoru podjac walki, boja sie o postacie albo cos innego, jednym slowem powinni grac na non-pvp. Sowqu z tego co widzialem nic nie zrobil po tym jak Heiksa zabili, jak vu mialo robic poi to powiedzial im tylko jedno zdanie "Pojde wam blokowac jak zaplacicie mi za Heiksa 800k" cos takiego to bylo.
Dobra lece do sql.[/QUOTE
Tak masz racje ze nie jest dobre to dla ocen w szkole, ale kto powiedzial, ze w tamtym czasie u nas bylo inaczej?Kazdy z nas chodzil do szkoly/pracy, mial rl zycie, czy umawial sie z dziewczyna i kumplami, lecz gdy przychodzil odpowiedni moment potrafilismy sie zorganizowac, oczywiscie byly sytuacje gdzie siedzielismy calymi dniami i szukalismy okazji, ale to sie dzialo tylko z czystej przyjemnosci i dlatego, ze jezeli juz ktos sie podja wojny to nie tylko na forum ale takze w grze wiec trzeba bylo ja wygrac,i kazdy z nas o tym wiedzial.I wtedy wszyscy zaczynaja sie smiac, 'a oni siedza caly dzien przed kompem haha glupki' i pozniej sie tlumaczy ' ja wole rl zycie itp' ale gdyby nie bylo wojny tylko normalnie mozna bylo by ekspic, nie jeden z was spedzil by wtedy kilka godzin przed monitorem tylko zeby wbic lvl, jednak obmyslec plan, cierpliwie poczekac na ofiare juz sie nie chcialo?No coz nic nie przychodzi za darmo.
Co do Sowqu, no coment.
|