Zobacz pojedynczy post
stary 06-06-2007, 17:57   #12
smakosz
Użytkownik forum
 
Data dołączenia: 06 06 2007

Posty: 12
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Safe Pokaż post
nie bede calego cytowal bo sie robi smietnik ale:
@Smakosz
o ile sie domyslam jestes/byles w VU i o ile widze, jestes normalnym czlwiekiem i da sie z Toba pogadac normalnie na normalnym poziomie, co jest rzadkoscia wsrod osob tejze gildi (vide Archer wczoraj na tsie )
Mowisz ze maja prywatne zycie, moze i maja bo kazdy je ma, ale chyba mimo wsyztko sa uzaleznieni i nei mowie trego bezpodstawnie ale tez nei bede ywmienial argumentow, bo poprostu temat sie rozmazuje.
Sowqu to Sowqu, jego char, jego decyzja - nie chce niech nie walczy.
Co do tego, ze FG sobie nie pogra, bo nie powtorzy sie sytuacja z ordo..
Wiesz o tym ze historia lubi sie powtarzac ? : ) Zrobilismy kilka bledow, ale poprostu jest dziwna sytuacja, bo z 1 strony jest nas za malo a z 2 zrobilismy blad przyjmujac kilka osob, ktorym nie chce sie grac ; P
Co do wojny z Ordo, bylo, minelo ^^
PS Mimo wsyztko, niechcialbym jezdzic tramwajem, ktory zrobi kepso, niechcialbym mieszkac w domu ktory zbuduje kaziu i niechcialbym aby losy tego panstwa zostaly powierzone jednej z 90% czlonkow VU ^^
Tak dla krotkiego podsumowania, tak nadal jestem w VU, co do uzalenienia tak jak napisal wyzej Hidek, kazdy z nas jest uzalezniony, w wiekszym czy mniejszym stopniu ale jest.I zapewniam Cie, ze zadna z osob w gildi nie zyje tylko ta gra.Poprostu gramy bo lubimy, i na inne rzeczy tez znajdujemy czas.
Historia lubi sie powtarzac, to prawda, jednak wydaje mi sie, ze jestesmy mocna gildia, nie chodzi tu tylko o lvl, ale rowniez doswiadczenie w wojnie, i nie mamy Knaka, Shaeliona i Pyrokara, i innych graczy tego typu,inaczej kozakow ktorzy nie potrafia przyznac sie do wlasnej slabosci w tej grze, lub tego, ze sie poprostu boja.
smakosz jest offline   Odpowiedz z Cytatem