Ja jestem za. Mam nadzieję tylko, że nie będę musiała chodzić w spódnicach, których nie cierpię. Wiem, że u mnie w gimnazjum mundurki upodobnią nas do drogówki, ale przynajmniej nas na przejściu nie potrącą. Moje wszystkie koleżanki się buntuję i uważają się za wielce pokrzywdzone. Ot mi powód.
|