
Ja tak chciałem se poexpić i zginołem.Słyszałem ze najlepiej z monkami ale mam za mało many a znudziło mi sie bicie rotów to se myśle pojde na guardy
zrobie se 1 albo 2 arczery i będzie git.Na początku było ale potem jakiś idiota
wpadł na mnie z goniącym go guardem od tyłu tak ze wzieli mnie w dwa ognie
ale jakoś dałem rade tylko many mi troch poszło na uzdrowienie i IH dla arczera wypilem reszte mana fluidów i ide dalej.Ku_wa 10 min pożniej to samo
jakiś baran uciekał przed guardem jak miałem z przodu guarda i rota.To było na Pacerze boże jakie tam lamerstwo,chamstwo i złodziejstwo panuje to przechodzi pojęcie.W sumie to zginołem przez brak doświadczenia bo wpadłem w panike plus lagi w rezultacie ded.