mysle ze uzalanie sie sorców nad samym sobą jest bezsensowne i pokazuje tylko to ze w graniu sorcem rajcuja ich 2 klawisze F1 i F2 (czyt exura gran i exori vis/mort) fakt sorc powinien byc silniejszy od knighta ale bez przesady gdy taki 100 ms zajmuje dragi w venore i kosi wszystkie respy z dragami i dlami ginie tego sens knight nie dla zabawy ma wiecej hp i jest bardziej odporny tylko po to by blokac potwory dla sorców... podczas sytuacji wyzej opisanej gdy sorc nie potrzebuje knajta wiec jego lepsze ataki traca racje bytu... i dochodzi do wyrównywania profesji..
reasumujac wydaje mi sie ze sorca najpierw trzeba zjebac aby go poleprzyc zjebac w sesie zmniejszyc jego odpornosc na ataki potorów do minimum i zwiekszc jego ataki na maxa cipy powinny zadbac o cos takiego jak podzial expa w party .. wtedy kazdy by byl zadowolony knajt bo moze expic na równi z sorcem i sorc bo mialby duze ataki male waste i zero problemów ze znalezieniem blokera..
ps to samo tyczy sie do druidów i palladynów(w mniejszym stopniu..)
|