Prezydent może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Problem polega na tym, że musiałby albo popełnić przestępstwo, albo naruszyć Konstytucję, albo być zdrowotnie niezdolny do pracy. Tyle tylko, że pisuary pilnują się bardzo mocno i o wykroczeniu możemy pomarzyć. A referendum w tej sprawie, istotnie, powinno być możliwe i zagwarantowane konstytucyjnie. Cóż...jeszcze 3 lata (2 do zakończenia kadencji Sejmu).
|