Jechał ponad 230 km/h, stracił panowanie, wjechał w betonowa sciane, odlecialy wtedy przednie kola i wszystko co z przodu,odbiłogo i przeleciał krecac sie w powitrzu nad trasa na druga sciana, po drugiej stronie, podzcas przelatywania odlecialo drugie kolo, ogolnie bolid wygladal jak kajak, kubica zyje , ma zlamana noge. Na ok. 2 miesiace ma wolne. Az dziw bierze, ze on to przezyl !
|