Nie interesuję się F1 od zaistnienia Roberta Kubicy na torze, i jednak wkrocze tutaj. Nie chciałem ale jednak.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Korektor
BTW Niech wyjdzie z tego szybko. Możliwe, że nie wróci już do takiej samej formy, jaką miał, ale trzymam kciuki. 
|
Tja, trudno wrócić, po kontuzji, czy po czymś takim wiem to sam z autopsji, jak i Ty.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Michoss
Przeżył? Kuurdee*chowa świeczki i zapałki* Czemu ja zawsze mam takiego pecha?!
|
Człowieku ogarnij się, ciekawe czy kurwa, twój np, tata by miał wypadek czy też bys tak ćwierkał, i nie chodzi mi tutaj o wjeżdzanie na Ciebie, lecz aż takiego szyderstwa chyba nikt nie lubi.
@Paru co się kłóciło v1.
Robert Kubica miał wypadek w GP Kanady. Jego bolid z prędkością ponad 230 km/h uderzył w bandę i całkowicie się rozbił. Stan Polaka określono jako stabilny.
żródło -
Canadian Sport.
Oczywiście mogłem podać inne żródło ale podałem z tamtego kraju.
Na pewno nie jechał więcej niż 300, ponieważ na tym torze jest tylko jeden zakręt co w niego wjeżdza się przy prędkości 300km/h, lecz to nie był ten zakręt.
@Paru co się kłóciło v2.
Na 27 okrążeniu, w czasie dojścia do 10. zakrętu bolid Polaka opuścił tor, po czym uderzył w bandę i kilkukrotnie przekoziołkował w powietrzu. Powtórki telewizyjne pokazały, że tuż przed wypadkiem doszło do kontaktu bolidów Kubicy i Trulliego
żródło -
własne & nSport HD.
Macie filmik na tym forum więc, nawet chyba z niego widać, to że doszło do szurnięcia bolidu kierowcy Toyoty.
@Next Case v1.
Jedni mówią że to pech, jedni że szczeście, dla mnie jest to szczęście w niesczęściu, gdyby benzyna w bolidzie wybuchła,.. już nie kończe.
Jeszcze dodam że to niemiecka stajnia bolidów, i monocock ta wannienka, która została z jednym kółeczkiem, jest bardzo solidnie robiona, i to chyba go najbardziej wybroniła, i fakt w którym podałem że gdyby nie paliwo,.. lecz nie kończe tego zdania.
@Next Case v2.
Czy to cud czy nie, nie wnikam dobrze że nasz Robert Kubica żyje, chociaż trapi mnie jedno, dlaczego ten wypadek dotknął jego?.