Sytuacja niezbyt smieszna, raczej zalosna:
Ja 29 knight i spotkany 29 paladyn. Niestety nie zasejwowalam rozmowy.
Skilluje sobie na slimie w jaskini beholdera nad amazon campem. Dla zabicia czasu czytam sobie ksiazke i tylko co minute lecze sie, zaznaczam next slima itp. W pewnym momecie zauwazam, ze moje slimy sa martwe, a przed nimi stoi ten 29 pall.
pall:ile jest tu beholders?
ja:jeden i jeden slime
ja:na ktorym probowalam skillowac
ja:ale ty mi na to nie pozwalasz>.<
pall:sory
pall:moge zabic beho?
Jako iz nie mam nic do stracenia, a koles okazal skruche, pozwolilam mu zsolowac bh. Resp byl dlugi, wiec uplynelo troche czasu, zanim sie pojawil bh. Wchodze na dol popatrzec, jak idzie mu walka. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu palek bije beholdera w zwarciu, zadajac zalosne hity.
ja:dlaczego nie uzywasz luku?
...
ja:jaki masz skill?
pall:30 sworda
Tyle widzialam tego dziwnego pana, ktory nabil 29leveli, nie zdajac sobie sprawy, co w tibii oznacza profesja paladyna.