Mam problem z komputerem i to powazny.
Otoz kiedys mojemu kuzynowi zaczal sie wylaczac komputer co ok. 10 min. Pozniej, zeby zaczal dzialac 'normalnie' musial odczekac kolejne 10min zeby sie go dalo uruchomic. Jezeli nie czekal tych 10min, to po wlaczeniu komoutera wlaczal sie ekran z mozliwoscia wybboru trybu awaryjnego, ale gdy wybiore cokolwiek komputer sie resetowal i zaczynalo sie od nowa. Pomyslalem, ze to moze blad RAM. Wzialem wiec kompa do siebie do domu, zmienilem RAM na moj i tez nie dzialal, pomyslalem ze to moze karta graficzna, wymienilem ja, ale tez nie dzialala. Pozniej pomyslalem ze to moze dysk twardy, odpialem kabelki i to samo. I tu sie wlasnie pojawia sie moj problem. Po ponownym podlaczeniu dysku, komputer jak gdyby go nie widzi, bo windows sie nie chce uruchomic, pojawia mi sie ekran gdzie pisze mi ze nie znaleziono dyskietki/plyty do bootowania. No i to jest wlasnie ten problem.
W BIOSIE odczytalem temp. to ona rosnie do 70 stopni C.
__________________
24 15 43 44 15 32 33 11 24 31 15 35 43 55 54
|