Na poczatku chcialbym napisac, ze jestem mile zaskoczony co do tego open battle, myslalem, ze bedzie o wiele gorzej, jednak nie bylo sie czego bac. Co mnie smieszy...nie dostalem ani jednego hita od TTT, zaliczylem fraga na Tetuni i w ogole, slaba organizacja TTT. Oni przegrali juz na poczatku walki, zaatakowalismy, a oni zamiast stac twardo na nogach, rozproszyli sie i zaczeli sie wycofywac. Wtedy dochodzilo do walk 4 vs 1, gdzie gora bylo DPFT.
"Time is over. No leaving for free now." muauha xD
|