Tak więc wrzucam znowu co nieco.
Najpierw będzie seria miło i przyjemnie która trwała do 10 minut temu.
Ale looz, to tylko gra, tyle że ludzie idioci ^^
Tak więc proszę.
27 lvl wbiłem u kuzyna więc niestety fotki na swoim kompie nie mam.
I mam nowego przyjeciela

)
A teraz coś z serii "Życie jest pinkne"
Cytuj:
Jun 16 2007, 15:00:13 CEST Killed at Level 27 by Hayabuzo
|
Każdy kto by to zobaczył wyśmiałby mnie jak by chciał, ale nie każdy wie co tak naprawdę się działo więc może Wam to przybliżę.
Poszedłęm sobie na Waspy koło Ab aby pozbierać HoneyComby bo w sierpniu będzie zakup Pacca więc wypadałoby zbierać coś do addonów. Cudny już 27 poziom i wbity przed chwilą 31 mlvl dawał mi satysfakcję gdy tak sobie zbierałem HoneyCmby których już miałem 2 (joooo). Nagle widzę jak biegnie sobie Knight na 35 i Pall na 15 i zaczynają mnie katować. Ja jako że miałem BP IHów i MFów zacząłem zmierzać ku wyjściu, i ropuje się wyżej a tam jeszcze z 3-4 typa i zaczynają mnie okładać z ataków z GFB i różdżek i oręża innego i mnie bloknęli. Jakoś udało mi się wyjść z ich pułapki i biegnę znowu do góry i to było ostatnie piętro poniżej linii wody i mając nadzieję że nikogo nie zobaczę, stał tam jakiś Knight a za nim skrzynka i co? Tak! Bloknęli mnie ****e. Jako że bili co chwilę musiałem z moich zapasów używać MFy a następnie IHy i gdy już straciłem wszelką nadzieję przybiegły jakieś dwa 8 lvle i gdy ich prosiłem żeby zabrali skrzynkę Ci to zrobili mimo tego iż tamci ich straszyli dedem. Ja przesunąłem Knighta i biegłem do wyjścia. Zero IH, zero MF ale nadzieja u mnie nie gasła. Szybko wyszedłem na powierzchnię i biegłem z około120 hp i 15 many do Ab dostałem kilka hitów i padłem od tego Paladyna. Tak więc to się działo i dlatego padłem tak niemiłosiernie.
Dzisiaj idę jeszcze na bibę więc się zajebie jak świnia i jutro już nie będę pamiętał że padłem. Szkoda tego deda, ale odrobię go jutro.
Pozdrawiam i może w końcu ktośby skomentował?

)