Jeden z moich bardzo dobrych kumplow powiedzial kiedys ze Polacy nigdy nie beda rzadzic serwerem. Przez dlugi czas toczylem z nim spor o to ze to nie prawda i ze wcale nie jest powiedziane ze polacy nie moga dojsc wladzy. Nie biore udzialu i nie bralem w wojnie ze wzgledu ze oba moja chary zostaly zjebane i poprostu znudzilo mi sie to juz, ale to nie jest wazne w tym momencie.
Problemem jest nie to ze osoby grajace w tibie w wiekszosci sa w wieku gimnazjalnym. Problemem jest to ze Polacy nie tyle nie potrafia sie zgrac (bo udowodnili to wieloma swietnie przeprowadzonymi akcjami) ale chodzi o to ze jak tylko uda im sie przejac inicjatywe to zaczyna sie anarchia. I konczy sie to wzajemnym insultowaniem na vencie az po na okradanie. Wiem , ze wielu mi powie ze gowno wiem o Ls, ale wierzcie mi ze chyba 80% graczy z obsidii wskazaloby wewnetrze klotnie jako powod kleski. Chociazby to co napisal Taer, opisal dosc szczegolowo sytuacje panujaca ostatnimi czasy w Ls. Mysle ze nikomu by sie to nie podobalo, zakladajac ze to co powiedzial to prawda.
Wiec wcale sie nie dziwie Zielaq'owi, Rybie i innym ze wyjebane maja juz na to bo wkoncu ta gra jest dla przyjemnosci a nie po to by szargac sobie na niej nerwy.
Mysle ze bezwzgledu na to jak to sie skonczylo i w jakich okolicznosciach, wszystkim osobom walczacym przeciw Ng naleza sie slowa uznania..
Blacov aka Angatevon,
Ostatnio edytowany przez Blacov89 - 18-06-2007 o 22:19.
|