Jak słysze słowo "dyslektyk" to mi się na wymioty zbiera...
Nic do nich nie mam - do prawdziwych dyslektyków. Denerwują mnie natomiast idioci, którzy nie znają zasad pisowni i załatwiają sobie papierek. Nie oczekujcie że ktoś będzie pisał po angielsku jak nie umie po polsku.
Denerwują mnie też idioci, którzy nie wiedzą co to sarkazm...
Ale to nie choroba, lord shard, nie martw się. To po prostu niski iloraz inteligencji.
Nie pisać mi że się wymądrzam, nie będzie to żadne odkrycie. Tylko spam.
|