Ja nikomu nie musialem dupy lizac. Bylem w Rebirth, bylem w Divonium i jestem od poczatku w Viribius. To ze gram tu zawdzieczam sobie i ludziom ktorzy nie opuscili mnie, nawet gdy mnie zabila Wicka i Shargas ludzie typu Zuk, Silver, Arthas, Hespios itp pomagali mi caly czas, gdy mialem hacka blokowali mi hara zeby nie padal. Gdy ktos mnie bil biegli mi z pomoca. Wiec to cos to sie nazywa braterstwo, a w Ordo co bylo? Kolesie sobie chatki ojebywali nawzajem -.-, teraz w sw co jest? Nagle xaem co od zawsze jechal po sowim teraz ziomale jedna gildi itp. To sie nazywa falszywy czlowiek, a nie VU. To ze kogos bijemy i robimy PA to co z tego? Kazdy by tak robil, czy to Ordo, czy SW wszyscy kazdy jak ma wladze to tak robi.
|