Zobacz pojedynczy post
stary 20-06-2007, 22:12   #14
Zygmunt
Użytkownik Forum
 
Zygmunt's Avatar
 
Data dołączenia: 24 10 2006
Lokacja: U babci kolo Poznania

Posty: 43
Stan: Początkujący
Profesja: Sorcerer
Gildia: Złodzieje
Świat: Nebula
Poziom: 6
Skille: 11
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez August Pokaż post
Ja nikomu nie musialem dupy lizac. Bylem w Rebirth, bylem w Divonium i jestem od poczatku w Viribius. To ze gram tu zawdzieczam sobie i ludziom ktorzy nie opuscili mnie, nawet gdy mnie zabila Wicka i Shargas ludzie typu Zuk, Silver, Arthas, Hespios itp pomagali mi caly czas, gdy mialem hacka blokowali mi hara zeby nie padal. Gdy ktos mnie bil biegli mi z pomoca. Wiec to cos to sie nazywa braterstwo, a w Ordo co bylo? Kolesie sobie chatki ojebywali nawzajem -.-, teraz w sw co jest? Nagle xaem co od zawsze jechal po sowim teraz ziomale jedna gildi itp. To sie nazywa falszywy czlowiek, a nie VU. To ze kogos bijemy i robimy PA to co z tego? Kazdy by tak robil, czy to Ordo, czy SW wszyscy kazdy jak ma wladze to tak robi.
Skoro nie musiales to czemu lizales? I nie mow, ze nie lizales bo jeszcze do dzis mnie zad swedzi. Skamlales, jak mala dziewczynka ze masz hunta.
Czas jak wiemy pracuje na korzysc takich jak ty, ktorzy swoim slodkim pierdzeniem o swojej wielkosci proboja zatrzec prawdziwe wydarzenia. To raz.
Dwa - jesli bycie falszywym nazywasz to, ze ktos stanal po stronie słabszych zdajac sobie sprawe ze dwa lata grania idzie w zapomnienie, a mimo to ma to w gleboko w kiszkach to jest to twoje krzywe zakompleksione zwierciadelko.
Trzy - Ty wielki castorze napewno nie jestes na tyle falszywy zeby bronic slabszych od siebie przed banda znudzonych patafianow - wrecz przeciwnie lepiej im jeszcze wsadzic nozyk w plecy. Wtedy sie jest wielkim! A teraz przewin sobie tematy i zobacz jak cie ludzie tu lubia.
Po czwarte wbrew pozorom to wlasnie SW ratuje was i wasza sztucznie przytrzymywana "braterskosc" ktora o kant mozna rozbic. Teraz sw potem moze jeszcze embraced i juz nic i nikt nie powstrzyma was przed biciem samych siebie. Wiec arthas powinien ladnie sowqu podziekowac, ze doszedl, dzieki temu albowiem moze sobie jeszcze pograc. Ty, tu sie zgodze nie musisz sowqu dziekowac, zawsze miales nosa i wiedziales komu co i kiedy polizac. Szorstki sposob bycia twojego "brata" Hespiosa przypadl ci do gustu. Mozna powiedziec ze wrecz sie zakochales. Mala anegdotka: Hespios siedzac na ts z oczywiscie nie zmutowanym micro w te oto slowa grzecznie prosi swoja siostre by zamknela okno, cyt: " ty ku...wo zamknij to okno".
Jak takiego nie kochac?? Przeciez ten czlowiek to przyklad oglady i dyplomacji. Brawa wiec dla ciebie kastorku, poleganie na samym sobie zawsze przynosi najlepsze skutki.
A my, ktoregos dnia popijajac piwko dowiemy sie z gazet ze hespios wypial na ciebie swoj sloneczny zad lub ze poszedl do wojska (choc to malo prawdopodobne bo z "D" nie biora) i znowu wrocisz do szeregu. Znowu bedziesz soba czyli nikim.
__________________
Ludzie dzielą się na tych którzy rządzą i tych którzy myślą, że rządzą.

Ostatnio edytowany przez Zygmunt - 20-06-2007 o 22:50.
Zygmunt jest offline