Cytuj:
Oryginalnie napisane przez August
@Sir Hidek
Po 1 wojne Reb~ vs Phy~ nie byla taka jak ta obecna wtedy 100lvl byl najwiekszy, wiec kyrio ze swoim 60 lvlem cos tam robil, poza tym byl na kazde zawolanie, jak tylko ktos go wolal. Poza tym Hidek mowiles ze nie dolaczyles do Ordo bo miales wlasnie 50lvl, wiec to ty gowno zrobiles, a nie kyrio on jednak sie niebal i sie bil.
Wracajac do wojny, to skonczmy po sobie jechac. Bo to niema sensu, zacznijmy traktowac sie jak wrogow, a nie jak szmaty i poprostu walczmy. Jak chcecie to jedzcie po mnie. Trudno sie mowi, ale lepiej wesmy sie za walke.
|
Kyrio oprocz tego ze padl w Carlin bodajże nic wielkiego nie zrobil, no moze oprocz tego ze 1 kratka wiecej byla zajeta na bitwie. Co do tej odwagi Kyrio, to z jednej strony nie mial wyboru, a z drugiej ciagnelo dzieciaka do wladzy. Co do mojego dolaczenia do Ordo niby, juz wtedy wiedzialem ze nigdy w przyszlosci nie bede chcial dolaczyc ani do jednej, ani do drugiej gildii bo nie musze tak jak niektorzy pchac sie do wladzy. Ponadto nikt z ówczesnego Ordo mnie nie znal i mialem tylko ten 50 lv.